sobota, 3 listopada 2018

Jakiś czas temu na starociach kupiłam lampę naftową w przecudnym żółtym kolorze. Trochę trwało ale zyskała nowe oblicze. Metaliczna czarna farba ze srebrną poświatą i pasty dały jej drugie życie. Ma nawet działający knot :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarz mile widziany